Ostatnie lata to nie tylko zyski koncernów motoryzacyjnych, ale również i straty które generowało wielu producentów. Na pewno zaliczyć do nich można amerykańskiego potentata czyli GM Motors, który był zmuszony skorzystać z dotacji rządowej, by utrzymać się na powierzchni. Inni którzy znaleźli się na samym dnie to chociażby angielski Bentley, który jednak znalazł inwestora, podobnie było z Renault choć i tutaj dużą rolę odegrało wsparcie ze strony państwa.

Kto zatem zyskał?

Nie powinno być zaskoczeniem, iż niemal wszystkie niemieckie koncerny motoryzacyjne, choć mówiło się wiele na ich temat, to właśnie tacy producenci jak BMW, Opel czy Audi cieszą się mocną pozycją na rynku. Wcale w tyle nie pozostają jednak koreańskie marki, Toyota oraz Honda nie zamierzają składać broni, wręcz przeciwnie ich nowe projekty wzbudziły już pewną uwagę, teraz tylko czekać kiedy ujrzą one światło dzienne. Tak czy siak rywalizacja na rynku motoryzacyjnym jest jak najbardziej wskazana, wpływa to w sposób oczywisty i korzystny dla niego, po części w adekwatny do tego sposób kształtując go w taki a nie inny sposób.